Klub Firlej•ul. Grabiszyńska 56•Wroclaw•Poland

PROGRAM

12/10 BROTHER FIRETRIBE FEAT. EMPPU VUORINEN (Nightwish guitarist)

BROTHER FIRETRIBE feat. Nightwish guitarist Emppu Vuorinen  (Finlandia) melodyjny hard rock, AOR:
Grają, jakby pochodzili z Kalifornii albo Nowego Jorku z przełomu lat 70. i 80., ale na co dzień rezydują znacznie bliżej nas, w Helsinkach. Mają o swojej muzyce całkiem niezłe zdanie, bo piszą o niej: "Zaraźliwa, sprawiająca, że czujesz się dobrze, naładowana chwytliwymi melodiami, z jajami i pełna błysku". I przyznać trzeba, że założona w 2002 roku kapela ma podstawy do dobrego samopoczucia. Świetnych melodii i solówek w jej piosenkach nie brakuje. Te dostarcza (między innymi) nie kto inny, jak Emppu Vuorinen, który koncentruje się na Brother Firetribe, jeśli akurat Nightwish nie wypełnia przez jakiś czas kolejnych hal koncertowych, a ten okres właśnie nastał wraz z ciążą Floor Jansen.

20/10 UFOMAMMUT // USNEA

Włoscy mistrzowie balansują na granicy doom metalu, slugde’u i drone, wprowadzając do swoich kompozycji masywne riffy i eksperymentalny metal rodem z lat siedemdziesiątych. Urlo, Poia i Vita są na scenie od 1990. W tym czasie wyrobili sobie opinię znakomitego zespołu, który wyniósł ich doom metal na sam szczyt. 

Ich nowa płyta “8” zostanie wydana 22 września za sprawą wytwórni Neuro Recordings (Neurosis, AmenRa, A Storm Of Light, The Body, Oxbow itp.). Symbolicznie i dźwiękowo “8” jest nie tylko bezgraniczne w swojej ciężkości, mocy i natężeniu, opanowuje również umysł słuchacza tworząc spójne i niczym niezakłócone doznanie zmysłowe. Tytuł płyty ma charakter symboliczny, jest to 8 propozycja płytowa zespołu, na której znajduje się 8 wciągających kawałków. Odwrócone poziomo 8, symbol geometrii algebraicznej oznaczający nieskończoność, odzwierciedla ciągły strumień ruchu, obrazuje także to, że kompozycje na płycie płynnie przechodzą jedna w drugą. Ufomammut to zespół, który zrozumieć można w pełni dopiero doświadczając go na żywo! Jedyny taki koncert w Polsce! 

22/10 YURI GAGARIN // SPACESLUG // GRUESOME GERTIE

Yuri Gagarin to szwedzka kapela grająca ciężkiego space rocka. Powstała na początku 2012 roku w Goteborgu, początkowo jako trio, po pewnym czasie uformowała się do pięcioosobowego składu. Ich ciężki psychodeliczny dźwięk budują mocarne riffy, intensywna gitara rytmiczna, ciężkie bębny, klimatyczny bas i synthowe noisy w tle. Kapela zamknęła się w studio na początku 2013 roku by nagrać swój debiutancki krążek. W 2015 roku wydali EPkę Sea of Dust i ich drugi album At The Center Of All Infinity. Yuri Gagarin zagrał już liczne koncerty w Europie, jednak tym razem wystąpią po raz pierwszy w Polsce.

03/11 METZ // PROTOMARTYR

Protomartyr, czyli piątka chłopaków z Detroit, po bardzo ciepłym przyjęciu przez polskich fanów w czasie ubiegłorocznej edycji festiwalu Enea Spring Break ponownie zawita do kraju. Kwartet grający post-punkowy rock nagrywa w rekordowym tempie – w zaledwie trzy lata muzycy wydali aż trzy płyty. Ich ostatni album „The Agent Intellect”, ukazał się w październiku 2015 roku i zebrał świetne recenzje – Pitchfork przyznał mu ocenę 8,2. Przebojowe kawałki takie jak "The Devil In His Youth" czy "I Forgive You" przeplatają się z przeszywającymi zmysły, melancholijnymi "Pontiac 87" i "Clandestine Time". Niekwestionowanym liderem grupy jest charyzmatyczny Joe Casey, który w wywiadach przyznaje, że po prostu musiał założyć ten zespół. I słusznie, bowiem grupa na koncertach pokazuje, co znaczy garażowa energia! Dodatkowo, na 29 września zapowiadana jest premiera czwartego albumu grupy – „Relatives In Descent”, zatem na listopadowym koncercie usłyszycie nowy materiał na żywo!

W ciągu ostatnich lat zespół Metz dzielił scenę z kapelami takimi jak Mission of Burma, Death form Above 1979, Archers of Loaf, Mudhoney, Oneida, Constantines czy NoMeansNo. Choć początkowo trudno było im się wybić na rodzimej scenie, wkrótce zyskali rozgłos, co umożliwiło wydanie w 2012 roku debiutanckiej płyty. Album „Metz” zebrał bardzo dobre recenzje i został nominowany do nagrody Polaris Music Prais. Kolejny album "II" wydany trzy lata później jest złotą zgłoską w historii robienia hałasu i powrotem do rocka lat 90-tych. Jak przyznaje gitarzysta grupy Alex Etkins, siłą formacji Metz jest intensywność brzmienia ich muzyki. Jednak tym, co wyróżnia Metz jest przede wszystkim mocne brzmienie koncertowe! Możemy się domyślać, że koncert w Warszawie będzie obfitował w niejedną niespodziankę, bowiem artyści zapowiedzieli premierę swojego trzeciego już albumu "Strange Peace" na jesień.

10/11 ALGIERS

Algiers to zespół, którego nie da się zaszufladkować w konkretnym gatunku muzycznym. Działając na pograniczu rocka, post-punku, industrialnej elektroniki, a nawet wpływów gospel i soulu, tworzą niepowtarzalne produkcje. Ich debiutancki album zatytułowany został po prostu „Algiers” i wydany był nakładem jednej z największych, niezależnych amerykańskich wytwórni (Matadora) w 2015 roku. Już pierwszym krążkiem zespół pokazał, że prócz ambitnej muzyki do przekazania mają coś jeszcze – teksty, które bezkompromisowo poruszają temat rasizmu, religii, ekonomii i etyki. 

Obecnie Algiers promują swój drugi album („The Underside of Power”), Za jego produkcję odpowiedzialni byli Adrian Utley (Portishead) i Ali Chant, a całość zmiksował Randall Dunn. Krążek bardziej adekwatny niż kiedykolwiek wcześniej, jest następcą debiutu z 2015 roku, który przyniósł grupie pozytywne recenzje na łamach NY Times, Pitchfork, The Quietus i wielu innych. „Ten album został nagrany z politycznym nastawieniem, które doprowadziło do kryzysu ekonomicznego pod koniec lat siedemdziesiątych. Konserwatywnego neoliberalizmu w stylu Thatcher i Regana, który odnosił się do lat trzydziestych, gdy świat został rozdarty przez faszystowski nacjonalizm oraz fantazje o białej sile w Stanach Zjednoczonych i poza granicami” – mówi basista Ryan Mahan. Na płycie znalazły się takie utwory jak „Walk Like A Panther”, przynoszący sample głosu zamordowanego Freda Hamptona z Czarnych Panter; „Death March” łączy prymat post-punku z tradycją włoskich horrorów, w których Algiers starają się odpędzić współczesne lęki. Z kolei hałaśliwy „Clevelan”’ przeradza się w demonstrację z nazwiskami ofiar instytucjonalnie usankcjonowanej przemocy rasowej, jak Sandra Bland czy Tamir Rice. Ta singlowa mieszanka pokazuje potencjalny paradoks Algiers, przynoszący buntowniczą prawość, zestawioną z melodyjną muzyką soulową. „Niezależnie od tego jakie jest twoje przesłanie, nie możesz kontrolować tego, co wyniosą z niego inni” – podsumowuje Mahan. - "Jedyną rzeczą jaką możesz zrobić, to wyrzucić z siebie te treści”.

24/11 COUNTERPARTS

Ta kanadyjska załoga obchodzi w tym roku swoje 10-lecie, mając na koncie 2 EPki i 4 studyjne albumy, a swój dorobek dyskograficzny planują powiększyć już w tym roku. Póki co nie znamy konkretnych szczegółów, jednak zespół zapowiedział, że trwają prace w studio nad nowym krążkiem, który ukaże się jeszcze w 2017 roku. Trudno doszukiwać się sztucznych porównań, bo Counterparts to wyjątkowy zespół. Wyrazisty wokal Brendana Murphy’ego i chwytliwe, melodyjne riffy gitarowe sprawiły, że ich ostatni album „Tragedy Will Find Us” zawitał na 116 miejscu prestiżowej, amerykańskiej listy Billboard 200, a poprzedni krążek „The Difference Between Hell and Home” dotarł na 49 miejsce listy US Billboard Indie i aż na 7 pozycję US Billboard Heatseekers. Fani z niecierpliwością czekają na to, co przyniesie nowy album.